Japonia i jej kultura są nieznane, a przez to fascynujące dla wielu Polaków. Ten azjatycki kraj oddalony jest od nas o prawie 10 tys. km, a jego kultura różni się od naszej pod wieloma względami. Na ulicach japońskich miast, wbrew powszechnej opinii, raczej nie spotkasz prawdziwej gejszy spacerującej w kimonie i śpiewającej http://bit.ly/2Ai11Nz ⇦ BĄDŹMY W KONTAKCIE!http://bit.ly/2CK1pm4 ⇦ SUBSKRYBUJ MÓJ KANAŁ!Yahoo〜〜!🎄 W końcu po wielu mękach i próbach udało mi się Na przykład we współczesnej Japonii — nawet mimo to, że zarówno władze, jak ludność okazują chrześcijaństwu życzliwą neutralność — Boże Narodzenie jest normalnym dniem pracy, a tamtejsi chrześcijanie mogą sobie organizować świętowanie jedynie w wymiarze prywatnym. Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Wkrótce po Halloween, czyli gdzieś w okolicy połowy listopada, na ulicach Japonii pojawiają się choinki, świąteczne ozdoby i świetlne iluminacje. W telewizji zobaczymy bożonarodzeniowe reklamy, w sklepach usłyszymy piosenki świąteczne, a w restauracjach i kawiarniach możemy spróbować sezonowych dań przygotowywanych specjalnie z tej okazji. Czy oznacza to, że Japończycy obchodzą Boże Narodzenie? Nie do końca. Pod spodem o zwyczajach świątecznych i noworocznych w Japonii. Skąd Boże Narodzenie wzięło się w Japonii? Chrześcijaństwo do Japonii przybyło wraz z Europejczykami w XVI wieku, ale bardzo szybko, bo po trochę ponad 40 latach, zostało zakazane i zeszło do podziemia. Kurisumasu tsurii, czyli choinka Chrześcijanie byli prześladowani i chociaż istniały grupy wyznawców ukrywające swoją wiarę – Kakure Kirishitan (Ukryci Chrześcijanie) to nie były one zbyt liczne. Kiedy okresie Meiji (przełom XIX i XX wieku) wprowadzono w Japonii wolność wznania liczba chrześcijan zaczęła wzrastać, ale nigdy nie osiągnęła dużych rozmiarów. Współcześnie za Chrześcijan uważa się około 1-2% japońskiej populacji. Boże Narodzenie (Kurisumasu) jest więc w Japonii nie świętem religijnym, ale wydarzeniem świeckim. Historia Bożego Narodzenia w Japonii nie jest zbyt długa. Pierwsze choinki zaczęły pojawiać się na przełomie XIX i XX wieku, z początku stawiano je głównie dla przebywających w Japonii obcokrajowców. Z czasem zaczęły wzbudzać zaciekawienie u samych Japończyków, jedną z najbardziej znanych choinek była ta postawiona przez firmę Meijiya w tokijskiej Ginzie w roku 1900. Stojąca przed sklepem choinka miała wywołać duże zainteresowanie. Nowy zwyczaj szybko się przyjmował i w ciągu kilku lat ozdoby świąteczne pojawiały się w coraz większej liczbie miejsc. Kolejnym krokiem były specjalne świąteczne menu, często inspirowane kuchnią europejską, które zagościły w restauracjach i kawiarniach. Boże Narodzenie, pod japońską nazwą Kurisumasu, zaczęło funkcjonować w zbiorowej świadomości Japończyków. Jak obchodzi się Kurisumasu? Współcześnie już od listopada japońskie miasta wypełniają świąteczne iluminacje i ozdoby. W domach choinek raczej się nie stawia, za to w sklepach i centrach handlowych napotkamy przyozdobione drzewka. Usłyszymy też kurisumasu songu, czyli piosenki świąteczne, czasem przetłumaczone zachodnie kolędy, czasem utwory czysto japońskie. W miastach organizowane są świąteczne kiermasze, często z wystawcami z Europy. W telewizji trafimy na świąteczne odcinki seriali, w parkach rozrywki organizowane są specjalne wydarzenia. Galerie handlowe kuszą promocjami oraz produktami związanymi ze świętami. Dla Japończyków najważniejszym dniem Bożego Narodzenia jest 24 Grudnia, czyli wieczór wigilijny. Najbardziej typowym sposobem na spędzenie tego dnia jest.. pójście na randkę! Młodzi Japończycy uważają ten dzień za coś w rodzaju naszych Walentynek. Spotykają się na romantyczną kolację często połączoną ze spacerem po rozświetlonym świątecznymi dekoracjami mieście. Restauracje często zachęcają specjalnymi świątecznymi zestawami. Jeśli akurat nie ma się pary, to zawsze są inne możliwości, na przykład “Kurisumasu Paatii” czyli świąteczna impreza ze znajomymi. Ozdabia się pomieszczenie, przygotowuje specjalny poczęstunek i gra w gry towarzyskie albo po prostu rozmawia. Ewentualnie model klasyczny, czyli spędzenie wieczoru z rodziną. Dzieci często dostają prezenty od Mikołaja. Co jada się na Boże Narodzenie? Tradycyjnie Japończycy jedzą na Boże Narodzenie pieczonego kurczaka i ciasto z truskawkami. Symbol KFC w stroju Świętego Mikołaja Najlepiej, żeby kurczak był z KFC. Dlaczego? Wszystko zaczęło się w latach 70tych. Wtedy to KFC rozpoczęło kampanię reklamową sugerując Japończykom, że najlepszym daniem na Boże Narodzenie jest smażony kurczak. Na pomysł wpadł podobno dyrektor jednego z oddziałów restauracji. Zorientował się, że pozbawieni możliwości zdobycia świątecznego indyka obcokrajowcy postanowili zastąpić go właśnie kurczakiem z KFC. Kampania okazała się wielkim sukcesem, odnosząc podobny skutek do słynnej kampanii Coca Coli za świąteczną ciężarówką. Do dziś japońskie KFC przeżywa oblężenie w każde święta a Japończycy robią rezerwacje na specjalne świąteczne kubełki nawet miesiąc wcześniej. Stojąca przed lokalami figura pułkownika Sandersa zostaje przebrana za Świętego Mikołaja. Ciasto natomiast, czyli shooto keki (short cake), to rodzaj tortu z bitą śmietaną i truskawkami. W okresie przedświątecznym kupimy je prawie wszędzie, a cukiernie prześcigają się w zrobieniu jak najpiękniejszego świątecznego ciasta. Tort z truskawkami jada się głównie w święta, więc sklepom zależy, aby sprzedać jak najwięcej ciasta do Wigilii włącznie. Dawniej w Japonii mówiło się, że kobieta staje się “starą panną” jeśli nie wyjdzie za mąż do swoich 25 urodzin. Porównywano ją do świątecznego ciasta – 24 grudnia wszyscy chcieli je kupić, 25 grudnia nie chce go już nikt. Nowy Rok w Japonii Boże Narodzenie jest w Japonii niczym Walentynki czy Halloween w Polsce. Wszyscy je znają, wiele osób obchodzi, ale mało kto czuje się do nich specjalnie przywiązanym. Świętem, które obchodzą wszyscy Japończycy i które można by wskazać jako odpowiednik naszych Świąt Bożego Narodzenia, jest Nowy Rok. Przygotowania Przygotowania do noworocznych obchodów trwają cały grudzień. Japończycy organizują “bounenkai” (dosłownie “spotkanie aby zapomnieć rok”), czyli mocno zakrapiane imprezy, zwykle z kolegami z pracy lub w gronie znajomych. Jak łatwo się domyślić ich celem jest “opicie” wszystkich trudności kończącego się roku i przygotowanie na wejście w Nowy Rok. W starym roku wysyła się noworoczne kartki – Nengajou. Tradycyjnie są to pocztówki – z tyłu kartki znajduje się grafika, często przedstawiająca zwierzę z chińskiego zodiaku, które będzie patronem nadchodzącego roku. Przykładowo, rok 2021 będzie rokiem bawołu, więc właśnie bawołów i krów należy spodziewać się na noworocznych kartkach. Pocztówki z podziękowaniem za dobro otrzymane w mijającym roku i z życzeniami na kolejny, wysyła się pocztą w specjalnie opisanych kopertach. Dzięki temu, poczta wie, że w środku znajduje się kartka noworoczna i wstrzymuje się z dostarczeniem jej aż do 1 stycznia. W ten sposób wszystkie wysłane odpowiednio wcześnie kartki docierają do adresata na raz w Nowy Rok. Współcześnie, wraz z rozwojem mediów społecznościowych, coraz częściej wysyła się kartki przez internet lub ze smartfonów. Popularne jest też zamawiane kartek, których elementem jest zdjęcie rodzinne wysyłającego. Jak wspomniałam wcześniej, w Japonii na święta pojawiają się choinki i różnego rodzaju ozdoby bożonarodzeniowe. Znikają jednak zaraz po świętach, aby zrobić miejsce tradycyjnym ozdobom noworocznym. Najbardziej popularne to Kadomatsu, Shimenawa i Kagamimochi. Kadomastu Kadomatsu to ozdoby z bambusa, sosny lub śliwy, które stawia się przy bramie lub wejściu do domu. Zwykle składają się w trzech łodyg bambusa o różnej długości oraz otaczających je ozdób. Słowo “kadomatsu” oznacza dosłownie “sosnę przy bramie”. Dlaczego sosnę? Japońskie słowo “sosna” czyli “matsu” brzmi podobnie do wyrazów “czcić” oraz “czekać”. Wierzy się, że w Nowy Rok bóstwa (kami) oraz duchy przodków powracają do domów. Kadomatsu stanowią zaproszenie oraz potwierdzenie, że dom jest gotowy na ich przyjęcie a domownicy czekają. Shimenawa Shimenawa to lina, którą wiesza się w shintoistycznych świątyniach. Ma mieć funkcje ochronne, stanowi barierę między światem bóstw i człowieka. Opasuje się nią między innymi drzewa czy głazy, które zamieszkiwać mają kami, czyli shintoistyczne bóstwa. Z okazji Nowego Roku Japończycy umieszczają na drzwiach domów stroiki, których główną część stanowi właśnie taki sznur. Mają być zaproszeniem dla bóstw i równocześnie odstraszać złe moce. Shimenawa Kagamimochi Kagamimochi, to dwa okrągłe, ryżowe ciastka, ułożone jedno na drugim. Ciastko na górze jest nieco mniejsze od tego na dole a na wierzchu konstrukcji znajduje się daidai, gatunek japońskiej pomarańczy. Nazwa pochodzi od słów “kagami” – lustro i “mochi” czyli ryżowe ciasto. Kształt ozdoby przywodzi podobno na myśl klasyczne lustro. Chociaż kagami mochi są jadalne, to stanowią głównie ozdobę i zjeść można je dopiero po zakończeniu okresu noworocznego. Omisoka Słowo Omisoka odnosi się od ostatniego dnia roku, czyli do naszego Sylwestra. W Japonii dzień ten upływa na ostatnich przygotowaniach i załatwianiu spraw związanych z zakończeniem roku. Zasada jest taka, że nie powinno się wchodzić w Nowy Rok z niezałatwionymi sprawami czy niespłaconymi długami. Wszystkie sprawy należy załatwić w ciągu dnia, tak, aby popołudnie spędzić na relaksie z rodziną. Wieczorem Japończycy jedzą “otoshikoshi soba”, tradycyjne danie z makaronu soba jedzone na “przełomie roku”. Uważa się, że długi, ciągnący się makaron soba ma przynieść długotrwałe zdrowie i szczęście domowi. Oshogatsu Oshogatsu, czyli 1 stycznia, jest właściwym dniem świątecznym. O północy świątynie buddyjskie biją 108 razy w dzwon – ma to symbolizować wyzwolenie od ziemskich pragnień i cierpień z nimi związanych. Po północy (lub w pierwszych dniach Nowego Roku) Japończycy odwiedzają świątynie. Zwyczaj ten nazywa się Hatsumoude. Modlą się o pomyślność w Nowym Roku, kupują talizmany i losują omikuji, czyli wróżby na nadchodzący rok. Zobacz też: Omikuji – wróżby dla odważnych Pierwszy dzień Nowego Roku uważa się za wyjątkowo ważny, ma on bowiem wpłynąć na cały kolejny rok. Praktykowanym przez niektórych zwyczajem jest czekanie na pierwszy wschód słońca, szczególne znaczenie przypisuje się także pierwszym zapamiętanym w Nowy Roku snom. Dzień spędza się na relaksie z rodziną, je specjalnie posiłki: osechi ryori (wcześniej przygotowane i zapakowane w pudełka tradycyjne noworoczne potrawy) czy zoni (rodzaj zupy zawierającej mochi), gra w noworoczne gry. Dzieci otrzymują niewielkie sumy pieniędzy w ozdobnych torebeczkach – otoshidama. Pierwszego stycznia poczta dostarcza też wysłane wcześniej świąteczne kartki – nengajou. Japonia w okresie Noworocznym Nowy Rok to święto rodzinne, wielu Japończyków wraca w tym okresie do swoich domów, często na wsi. W związku z tym pociągi dalekobieżne bywają przepełnione a o bilety na shinkansen może być trudniej niż zwykle. Oficjalnie świętem państwowym jest tylko pierwszy dzień roku, ale w praktyce świętowanie Nowego Roku zaczyna się dzień wcześniej i trwa do trzeciego, a w niektórych przypadkach nawet do siódmego stycznia. Wiele firm, restauracji, muzeów jest zamkniętych. Dawniej przerwy noworoczne potrafiły trwać kilka dni, współcześnie większość sklepów i restauracji otwiera się drugiego lub trzeciego. Konbini pracują bez zmian, czyli całą dobę. W okresie noworocznym wiele sklepów oferuje “fukubukuro” – szczęśliwe torby, czyli rodzaj loterii. Kupuje się je nie wiedząc co jest w środku – często można zdobyć przedmioty, których wartość znacznie przewyższa wydaną kwotę. Dla Japończyków Nowy Rok to święto rodzinne, spędzane spokojnie w domowym zaciszu. Imprezy sylwestrowe w naszym rozumieniu są rzadkością i jeśli już, to organizuje się je dla obcokrajowców. Co roku tłumy ludzi zbierają się na Shibui oraz pobliżu Tokyo Tower aby wspólnie odliczać minuty do Nowego Roku. Pokazy sztucznych ogni w Nowy Rok nie są zbyt popularne, ale i te da się znaleźć jeśli dobrze się poszuka. Generalnie jednak sztuczne ognie w Japonii kojarzą się z okresem letnim. Zobacz też: Kiedy najlepiej pojechać do Japonii? Świątynia na górze Koya pod śniegiem Boże Narodzenie i Nowy Rok w Japonii Boże Narodzenie, czyli Kurisumasu, w Japonii jest stosunkowo nowym zwyczajem i nie ma znaczenie głównie komercyjne. To po prostu jeszcze jedna okazja dla sklepów czy restauracji, żeby przyciągnąć klienta. Chociaż ozdoby świąteczne w miastach potrafią pięknie wyglądać, to Japonię często znajdziemy na liście krajów, do których warto się udać, jeśli chcemy uniknąć klasycznej świątecznej atmosfery. Nowy Rok, wprost przeciwnie, jest dla Japończyków ważnym świętem rodzinnym. Noworoczne tradycje są ściśle japońskie i kultywowane z pokolenia na pokolenie. Warto odwiedzić Japonię w okresie noworocznym, ale trzeba pamiętać, że jest on obchodzony w Japonii mniej widowiskowo niż w innych krajach. Jeśli chcemy Nowy Rok spędzić po japońsku, to zamiast szalonych imprez, bali i sztucznych ogni czeka nas bicie dzwonów i wizyta w świątyni. Zbliża się Boże Narodzenie i już czuć w powietrzu ten świąteczny nastrój. Wszyscy zaczynają rozglądać się za prezentami i planować zakupy. Można usłyszeć w radiu świąteczne przeboje, a ulice zaczynają świecić blaskiem lampek choinkowych. Nie tylko u nas trwa świąteczna gorączka, ale w Japonii również ???? W odróżnieniu od innych państw, Kraj Wschodzącego Słońca świętuje tylko 24 grudnia i jest to tzw. クリスマス (czyt. kurisumasu). Co ciekawe, to komercyjne święto – zaraz po walentynkach – jest uznawane za bardzo romantyczne, tak więc ten dzień Japończycy rzadko spędzają w gronie rodziny, a częściej z przyjaciółmi lub swoimi partnerami. Wiele osób wyznaje sobie miłość, zaprasza na randki, a nawet planuje małżeństwo. Dużo młodych ludzi marzy o oświadczynach pod wielką, piękna choinką z mnóstwem migających światełek. Podobnie jak u nas, 24 grudnia nie jest dniem wolnym od pracy. Niestety uczniowie również nie mają spokoju i muszą iść do szkoły ???? Dopiero, kiedy skończą się zajęcia, rozpoczyna się świętowanie. Oczywiście nie może zabraknąć najpopularniejszego przysmaku, jakim jest クリスマスケーキ (czyt. kurisumasu keeki), czyli bardzo słodkie ciasto tortowe z krem i truskawkami. Nie wszyscy mają czas, aby je zrobić samodzielnie, ale na szczęście można kupić gotowe ???? Oprócz ciasta, popularną potrawą są…. kurczaki z KFC :D To właśnie w tej sieci fast food’ów wielu Japończyków spędza ten świąteczny dzień. Tak więc, jeżeli będziecie kiedyś w Japonii podczas „kurisumasu”, koniecznie spróbujcie spędzić święta inaczej, niż do tej pory ???? Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! メリークリスマス! (czyt. merii kurisumasu) No właśnie, jak? Według mojego dotychczasowego doświadczenia, święta w Japonii spędzane są na wiele sposobów i chyba trudno faworyzować którykolwiek z nich. W Polsce natomiast każda rodzina ma swoje własne tradycje w ramach jednej, utartej konwencji - kolacji wigilijnej przy barszczu, karpiu i prezentach. I nie jest to specjalnie istotne, czy kompot z suszu będzie na samych śliwkach, czy z dodatkiem jabłka czy pomarańczy, istotna jest po prostu obecność kompotu. Boże Narodzenie to święta kultywowane w kulturach wyrosłych na tradycji chrześcijańskiej, dlatego przez wieki nie były one w Japonii znane. Jeśli zajrzeć do podręczników od historii, zapisy o pierwszych bożonarodzeniowych mszach czy zwyczajach wigilijnych pojawiały się na pogańskich ziemiach japońskich już od XVI wieku dzięki misjonarzom, choć prawdziwe "przyjęcie się na rynku" świąt miało miejsce po amerykanizacji Japończyków po II wojnie światowej. Świąteczne plakaty reklamowe z ery Showa: Małe dzieci Skoro na Zachodzie do dzieci przychodzi św. Mikołaj, Gwiazdor czy Dziadek Mróz, dlaczego ma nie przychodzić do japońskich dzieci? Przychodzi i wkłada je, albo do skarpet, albo pod choinkę, albo pod poduszkę. Mały Pan Sól dostawał prezenty właśnie pod poduszką, a gdy urósł przestał je dostawać, bo "takie bzdety są przeznaczone tylko dla małych dzieci" (ja chyba nigdy z tego nie wyrosnę). Japońska kolacja wigilijna rodzinna może mieć miejsce w restauracji, a może też być przygotowana w domu, na której często je się pieczonego kurczaka, choć nie jest on najważniejszy. Z reguły w centrum uwagi znajduje się tort świąteczny, czyli kurisumasu keeki. I w tej gałęzi świątecznego biznesu cukiernicy prześcigają się wymyślnych wzorach i dekoracjach. Często jest to wariacja śmietankowo-truskawkowa, bo kolory idealnie oddają ubiór św. Mikołaja, są też opcje zielono-czerwone przypominające choinkę. Poniżej oferta świąteczna cukierni Hakujuji 2014, ceny za takie ciasto wahają się od 3,200¥ (100 zł) do nawet 9,000¥ (300 zł). Młodzi Gdy dzieci są już nastolatkami najczęściej w buntowniczo-depresyjnym nastroju, często nie mają ochoty spędzać świąt "ze starymi", więc umawiają się z przyjaciółmi i wychodzą na miasto, spacerują po centrach handlowych, idą do kina, no i najważniejsze - jedzą. O tym jak ważne jest jedzenie w tym kraju, nie trzeba przypominać nikomu. Kluczowe jest też to, że nie trzeba iść do szkoły. Zakochani Natomiast zakochani w ten dzień udają się na romantyczną randkę. Bardzo ważne jest zabukowanie stolika w ulubionej restauracji, bo - jak już to ustaliliśmy - jedzenie jest najważniejsze, aby smakowicie cieszyć się chwilą wolnego czasu we dwoje. To też jest moment, by wymienić się prezentami z ukochaną osobą. Później można wspólnie podziwiać przecudowne świąteczne iluminacje i smyrać się ledwo zauważalnie opuszkami palców. A później, niech każdy sobie sam dopowie. Iluminacje są naprawdę imponujące i robią wrażenie chyba na wszystkich - nawet na tych najbardziej nieczułych na świąteczne szaleństwo. Tak jak Europejczycy piją grzane wino na jarmarkach świątecznych, tak Japończycy podziwiają iluminacje. Na zdjęciu na samej górze Kobe w 2013 roku. Znalazłam na Youtube filmik z zapalania tegorocznych iluminacji: Złamane serca Ten romantyczny nastrój nie wszystkim się jednak udziela... W tym roku pewna tokijska spagetteria Pia Pia wprowadziła zakaz "zakochanych" w wigilię na terenie lokalu, ponieważ pracownicy na skutek ciężkiej emocjonalnej traumy nie mogą znieść widoku słodko gruchających par. Pewnie kucharzowi złamała serce piękna kelnerka, a ich historia nadaje się na dramę z Kimurą Takuyą w roli głównej ;-) Dla Japończyków zakorzenionych w tradycji buddyjskiej najważniejsze nie są święta Bożego Narodzenia, a Nowy Rok, do którego przygotowania zaczęły się już pod koniec października. Większość witryn sklepowych wypełniły plakaty promujące gotowe zestawy osechi ryori, o czym można poczytać tutaj: Czy ja lubię japońskie święta? W tym wypadku odpowiedź jest jednoznaczna: nie ma barszczu mojego Taty, nie ma świąt.

boże narodzenie w japonii